Ostatni czwartek roku szkolnego

Co ludzi łączy, a co dzieli? Czasem ta sama rzecz może być różnie odbierana, jednych bowiem połączy, a drugich rozdzieli.

Jeden człowiek lubi sprzątać, drugi wręcz nie cierpi tej czynności i dobrze mu we własnym bałaganie. Jedna osoba sprawnie ogarnie nawet największy nieporządek, druga w takiej sytuacji zorganizuje sobie pomoc, trzecia od razu założy firmę sprzątającą, czwarta zaś ucieknie na sam widok miotły i ścierki. I o tym można się było przekonać w przedostatnim dniu roku szkolnego, kiedy to przyszło się zabrać za porządki w klasach. Niektórzy szybko uwinęli się z robotą, a drudzy przy okazji sprzątania integrowali się, nie mogąc wręcz się rozstać.

Co jeszcze zdarzyło się tego czwartkowego przedpołudnia?

Coś, co potwierdziło, jak wiele łączy ludzi i dzieli – kolor skóry, rasa, wyznanie, pochodzenie, wykształcenie, majątek etc. Mieliśmy okazję obejrzeć film pt. Invictus – niepokonany. O historii powstania filmu, imponującej reżyserii Clinta Eastwooda, niezwykłych kreacjach aktorskich Morgana Freemana, odtwarzającego postać Nelsona Mandeli, oraz Matta Damona w roli kapitana narodowej drużyny rugby Springboks – Françoisa Pienaara, opowiedziała p. Barbara Szewerniak. Pan Grzegorz Kobylski natomiast przybliżył historyczne fakty związane z apartheidem, Nelsonem Mandelą, który 27 lat spędził w więzieniu za walkę z rasową segregacją. W 1994 r. został on pierwszym czarnoskórym prezydentem Republiki Południowej Afryki, a jego działalność skupiła się na zjednoczeniu obywateli jednego państwa bez różnicy na kolor skóry i pochodzenie. Film ukazuje tylko mały wycinek z biografii tego niezwykłego człowieka (niezwykłego, choćby tylko przez to, że wybaczył swym wrogom, odrzucił chęć zemsty, zainspirował narodową jedność) i z historii RPA. Mogliśmy poznać również historię drużyny rugby, która zmobilizowana przez prezydenta i przez swojego kapitana osiągnęła coś, co wydawało się wcześniej wręcz niemożliwym – wygrała Puchar Świata w roku 1995. Uniwersalny język sportu, zaangażowanie zawodników emocjonująco przemówiło do widowni, która wybór filmu nagrodziła brawami. A już na pewno większości pozostaną w pamięci słowa z wiersza Williama Ernesta Henleya, które były motywacją dla Mandeli, Pienaara oraz mogą być wskazówką dla każdego z nas: I am the master of my fate, I am the captain of my soul (Jestem kowalem swego losu i kapitanem swojej duszy). Niech też przy tym więcej nas łączy, niż dzieli!

Prezentacja p. B. Szewerniak