Marchewka jest dobra na wszystko!

Nie trzeba rozszerzać biologii, by wiedzieć, że marchewka jest dobra na wszystko! Już w dzieciństwie wielokrotnie słyszeliśmy o jej dobroczynnym wpływie na ludzki organizm, chrupaliśmy więc smaczne kawałeczki, z radością śpiewając w przedszkolu – Jem marchewkę na surowo, bo to smacznie, bo to zdrowo. Hop, sa,sa, ram, pam, pam Od marchewki siłę mam.

Do jej spożycia aktywnie przekonywali nas w Światowym Dniu Marchewki, 4 kwietnia br., członkowie Sejmiku Uczniowskiego, którzy obrali wiele kilogramów tej szlachetnej rośliny (co ciekawe, uznanej za warzywo w klasyfikacji UE, a w Portugalii traktowanej ponadto jako owoc, gdyż służy do produkcji dżemów i galaretek!), pięknie przygotowali do podania i zachęcali do konsumpcji wraz z humusowymi dodatkami.

Zawarte w marchwi bogactwo mikro- i makroelementów (wapń, żelazo, magnez, cynk, potas, miedź i fosfor) działa wzmacniająco oraz chroni ludzki organizm przed anemią, reguluje również pracę żołądka, jelit, poprawia metabolizm i utrzymuje serce, a także wątrobę w dobrym stanie. Marchew ponadto zabija szkodliwe bakterie w jamie ustnej i pomaga w zapobieganiu próchnicy. Jako źródło witaminy C wspiera układ odpornościowy, a z kolei dzięki zawartości  beta-karotenu, przekształcanego w witaminę A, pozwala zachować zdrowe oczy, obniża też ryzyko wystąpienia niektórych nowotworów. Dostarczając antyoksydantów, chroni skórę przed szkodliwymi rodnikami (a co za tym idzie, przeciwdziała starzeniu) oraz wspiera mózg przed uszkodzeniami oksydacyjnymi, które mogą prowadzić do wielu chorób neurodegeneracyjnych (jak np. choroba Alzheimera)… i jeszcze wiele innych dobrodziejstw tej pomarańczowej rośliny, ale o to pytajcie już rozszerzających biologię!

Rzadko zdarza się alergia na marchewkę, ale już nadmiar jej spożycia wywołuje karotenemię (zażółcenie skóry i białek oczu), a połączenie z niektórymi lekami może zaburzać ich działanie (np. poprzez dużą zawartość witaminy K koliduje z lekami przeciwzakrzepowymi). W większości jednak jest bezpiecznym produktem w diecie.

Najlepiej spożywać ją na surowo – tak, jak zaserwowali nam to przedstawiciele SU. A poza tym warto jeszcze pamiętać, by nie popadać w skrajności, zachować zrównoważoną dietę i zdrowy styl życia!