Jak czytać poezję?

Jak czytać poezję? Jak o niej mówić? Oczywiście można dużo i w różnych sposób! A o czym mówi sama poezja? Co poeta miał na myśli? O czym jest ten czy inny wiersz? – oto pytania z uporem stawiane uczniom na lekcjach języka polskiego. Często nie trzeba żmudnej analizy, by odkryć magię i tajemnicę zapisaną w słowach. Wystarczy kilka podpowiedzi… Takie właśnie wskazówki dostali uczestnicy nietypowej polonistycznej lekcji poświęconej niby prostym wierszom o zwierzętach… Poprowadził ją Wojciech Bonowicz, poeta, publicysta i dziennikarz, zaproszony w progi szkoły przez p. Renatę Dąbrowską. Do analizy wybrał trzy teksty – „Kot Maurycy” Julii Hartwig, „Kot” Zbigniewa Herberta oraz „Tunele” Marcina Świetlickiego. Pokazał, w jak różny sposób można oddać podobne doświadczenia relacji człowieka z bliskim mu zwierzątkiem. Odpowiednimi pytaniami, m.in. poprzez analizę słownictwa, zastosowane środki, budowę utworów, sposób zapisu, nakierowywał słuchaczy (w większości realizujących język polski na poziomie rozszerzonym) na właściwe tropy. Młodzież nie tylko pilnie słuchała, ale też aktywnie uczestniczyła w spotkaniu, dzieląc się swymi spostrzeżeniami. W pierwszym przypadku dość szybko odkryto, że mówiąc o naturze kota, poetka wyraża refleksję nt. charakteru człowieka, jego potrzeby miłości i bezwarunkowości tego uczucia. Poetycka proza Zbigniewa Herberta sprawiła nieco trudności, choć z pozoru tekst wydawał się dość jednoznaczny: „Jest strasznie miły i niedobry”. To oczywiście o kocie, ale też o człowieku i świecie, w którym znajdujemy pierwiastki dobra i zła. Pokazanie natomiast w wierszu Świetlickiego życia z perspektywy psa spacerującego utartym szlakiem to ciekawy zabieg potwierdzający silną więź, która łączy właściciela z jego pupilem, istot żyjących w swoistej rutynie, ale mających podobne marzenia.

Nasuwa się ewidentny wniosek płynący z tej poetyckiej lekcji, że poezję, nawet jeśli wydaje się trudna, należy czytać, bo w niej czytelnik może odnaleźć wiele prawd o sobie samym i o świecie, w którym żyje. Takie właśnie życzenie skierował prowadzący zajęcia we wpisie do szkolnej kroniki „ Życzę Państwu, żebyście w swoim życiu znaleźli miejsce dla poezji. Jeden wiersz dziennie wystarczy, żeby żyć trochę inaczej, głębiej”.

Inne refleksje pisarza będziemy mogli poznać z wywiadu przeprowadzonego przez Roksanę Dziurę i Nikodema Szalę-Jagiełło dla HetManiak TV, o czym powinniśmy się wkrótce przekonać.

Zachęcamy ponadto do lektury tekstów Wojciecha Bonowicza, jak choćby: „Kapelusz na wodzie. Gawędy o ks. Tischnerze”, „Dziennik końca świata” czy „Wielkie rzeczy”. Jego najnowszy „Dziennik pocieszenia”, opatrzony autografem, znajduje się w szkolnej bibliotece.