Dicta, proverbia, sententiae, czyli powiedzenia starożytnych

Wychodząc naprzeciw decyzji MEN o tym, iż od września 2022 roku dla wszystkich uczniów szkół średnich obowiązkowa będzie nauka łaciny, przygotowaliśmy 12 tomik „Biblioteki Hetmana” pod tytułem Dicta, proverbia, sententiae, czyli powiedzenia starożytnych.

Jest to efekt pracy uczniów obecnych klas trzecich, którzy w czasie pandemii, zainspirowani sentencjami antycznych twórców, podzielili się swymi refleksjami na różne tematy. Dla tych więc, którzy będą się uczyć tego języka, jest to doskonała ściągaweczka, dla innych zaś możliwość poznania ponadczasowych myśli starożytnych. Można je wykorzystać podczas rozmowy lub choćby przesłać jako dedykację dla kogoś, kto zna łacinę, a nawet jeśli nie zna, to może się zmotywować do poznania jej choćby w minimalnym stopniu.

Zachęcamy do zapoznania się z poniższym zestawieniem. Na pewno nie będzie to zmarnowany czas! Dies diem docet – dzień uczy dzień, a my z każdym dniem stajemy się mądrzejsi.

Podziękowania składam wszystkim uczniom klas III za opracowane materiały, p. Renacie Dąbrowskiej za wskazówki i korektę tekstu, Milenie Masak (2a) za inwencję twórczą i przygotowanie pięknej okładki, p. Grzegorzowi Serwanowi za żmudne i cierpliwie złożenie obrazków, tekstów oraz ich poprawki, p. Jerzemu Pawelakowi za zdjęcia obrazów, a także za przekonwertowanie zbiorku do wersji FLIPHTML. ♥

Będzie możliwość zakupu zbiorku w wersji papierowej. Szczegóły wkrótce.

Tytułem wyjaśnienia co do obowiązku nauki łaciny – jest to oczywiście primaaprilisowy żart! Choć wszyscy klasycy rzekliby, iż nihil nocet  (nic nie szkodzi), gdyby było to prawdą.

Prima aprilis to  bowiem nic innego jak pierwszy dzień kwietnia.

Dla starożytnych użycie tego terminu było wręcz barbarzyństwem, gdyż u Rzymian na określenie pierwszego dnia miesiąca istniał stały termin Kalendae (Kalendy). Było to określenie z pierwotnie używanego kalendarza księżycowego i oznaczało pierwszy dzień po nowiu. Nów, jakby nam podpowiedział Pan od fizyki, to faza, gdy Księżyc znajduje się między Słońcem a Ziemią, i dla patrzących z Ziemi jest wówczas niewidoczny, gdyż jego powierzchnia od strony naszej planety leży w cieniu. Kalendy był to więc dzień, w którym księżyc znowu stawał się widoczny po zapadnięciu zmroku. Przyjęto więc, że jest to początek nowego miesiąca.

Skąd zaś wziął się zwyczaj primaaprilisowych żartów?

Jedni wiążą go z mitologią i boginią Demeter (łac. Ceres) poszukującą córki Persefony (łac. Proserpina), porwanej przez Hadesa właśnie na początku kwietnia. Matkę oszukało echo słodkiego głosu dziewczynki i nie pozwoliło znaleźć ukochanej córki. Inne wyjaśnienie kojarzy się z rzymskimi świętami ku czci bogini Losu Fortuny Virilis i Cerealiami obchodzonymi dla uczczenia wspomnianej wyżej bogini Ceres, kiedy dopuszczane były różnego rodzaju żarty, przebieranki i psikusy. Co ciekawe, w niektórych krajach początek roku przypadał również na 1 kwietnia, a dopiero reforma Grzegorza VIII przeniosła go w kalendarzu na 1 stycznia. Chrześcijanie  natomiast powiązali 1 kwietnia z urodzinami największego zdrajcy Judasza.

W krajach anglojęzycznych 1 kwietnia jest nazywany Dniem Głupców (April Fools’ Day lub All Fools’ Day), w Szkocji znany jest jako Polowanie na głupca (Hunt the gowk Day), na Litwie to Dzień kłamcy (Melagio diena), w Portugalii Dzień kłamstwa (Dia da mentira), we Włoszech Pesce d’aprile (Kwietniowa ryba), a w Polsce po prostu Prima aprilis.