Wspomnienia z wycieczki zagranicznej

To już jest koniec… Tak zaśpiewaliśmy w autokarze  w piątek ok.  godziny 23, gdy po wielogodzinnej podróży z Czarnogóry dotarliśmy do Tarnobrzega. Był w nas żal, że cudowna wyprawa na Bałkany już się zakończyła.

Ale od początku.  Niedziela, godzina 13.00, dworzec autobusowy. Tłum radosnych hetmaniaków i ich rodziców, ostatnie rady i życzenia szczęśliwej podróży od p. Dyrektora. Trzy autokary wyruszyły w daleką wędrówkę do Czarnogóry, Albanii i Serbii. Trudy wielogodzinnej podróży wynagradzały nam zapierające dech w piersiach widoki majestatycznych Gór Dynarskich, a szczególnie  najgłębszy w Europie kanion rzeki Tary, przy którym zatrzymaliśmy się na postój. Z okien autobusu podziwialiśmy urokliwą dolinę Moraczy z jej szmaragdową wodą i wapiennymi urwiskami skalnymi, położoną w Parku Narodowym Gór Durmitor.

Nad Adriatyk dotarliśmy w poniedziałek wieczorem. Kurort Canj, powitał nas bajecznym śródziemnomorskim krajobrazem, letnią pogodą i … nieco hałaśliwą bałkańską muzyką dobywającą się z sąsiedniego hotelu, w którym odbywał się zjazd policjantów z całego świata.

We wtorek udaliśmy się na przejażdżkę do nadmorskich miasteczek Kotor i Budva, w których obejrzeliśmy prawosławne cerkwie, mury obronne, średniowieczne zabudowania. Spacerowaliśmy urokliwymi wąskimi uliczkami, zachwycaliśmy się panoramą Zatoki  Kotorskiej. Po południu zaś korzystaliśmy z uroków plażowania i kąpieli w morzu pod czujnym okiem p. Łukasza Zasuwy. Wspólne gry i zabawy na plaży stały się okazją do integracji wszystkich wycieczkowiczów.

Środa przyniosła nam moc kolejnych wrażeń związanych z podróżą do Albanii. Tam, po przeprawieniu się przez Góry Przeklęte,  wspinaliśmy na antyczną twierdzę Rozafy, służącą  miejscowej ludności do obrony  przed atakami Rzymian, Wenecjan i Turków. Ze wzniesienia rozciągał się bajeczny widok na miasto Szkodra i Jezioro Szkoderskie. W Albanii zatrzymaliśmy się także w najstarszej stolicy kraju Kruje, gdzie zwiedziliśmy Żółty Zamek z muzeum Skanderbega – jednego z największych bohaterów albańskich, znanego z tego, że w XV w. odbił miasto z rąk tureckiego najeźdźcy. Niemałą atrakcję stanowił  także dla nas historyczny bazar (suk) z lokalnymi pamiątkami. W drodze powrotnej do Czarnogóry natknęliśmy się na bunkry wybudowane po II wojnie światowej przez despotycznego przywódcę Albanii, Envera Hodżę.

Pobyt  w Albanii pozostawił w naszej pamięci niezapomniane górskie krajobrazy,  w których  to dominują  ślady kultury materialnej  islamu.

Ostatnim przystankiem na trasie naszej podróży była stolica Serbii – Belgrad, do którego przyjechaliśmy w czwartek wieczorem. Zwiedzanie tego przepięknego miasta rozpoczęliśmy od Cerkwi św. Sawy – jednej z największych świątyń prawosławnych na świecie. Następnie udaliśmy się na przejażdżkę po historycznych dzielnicach Belgradu, aby dotrzeć do najbardziej malowniczej części miasta  – twierdzy Kalemegdan, położonej u zbiegu Dunaju i Sawy. Spacer po wzgórzu zamkowym z jego tureckimi bramami i warowniami, a przede wszystkim panorama miasta dostarczyły nam wspaniałych wrażeń.

Z nostalgią opuszczaliśmy następnego dnia Bałkany, o  których barwnie opowiadali nam lokalni przewodnicy oraz piloci naszych autobusów: p. Katarzyna, p. Ryszard oraz p. Tadeusz.

Życzenia  p. Dyrektora skierowane do uczniów, aby była to podróż życia, właśnie się spełniły. (UŻ)

A oto kilka podsłuchanych opinii na temat bałkańskiej wyprawy. W spontanicznych relacjach mieszają się rzeczy wielkie i małe, ważne znaki kultury i często zabawne szczególiki: zachód słońca, pole rzepaku jako tło do zdjęć, jaskółki, „Pan Jezus i skrzypce”, charyzmatyczna osoba jednego z przewodników (Pana Ryszarda) itp.

„W pamięci najbardziej zachowały się obrazy wspólnie spędzonych chwil w Kotorze. W każdej uliczce mogliśmy przeżyć to miasto inaczej, a jednocześnie wbiegając w kolejne uliczki, czuliśmy się jakbyśmy znali je od zawsze” (Mateusz)

„Zdecydowanie najpiękniejszym momentem tej wycieczki było siedzenie na kamiennym pomoście przy plaży późnym wieczorem. Zapach morza, szum fal, delikatne światło latarni i rozmowy z najbliższymi osobami. Czarnogóra jest przepiękna. Równie mocno zachwycił mnie Belgrad – klimat tego miasta jest naprawdę wyjątkowy. Czułam się tam szczęśliwa.”(Julia)

„Najbardziej zachwycającym momentem wycieczki był zapierający dech w piersiach zachód słońca w Belgradzie. Wokół znajomi, piękne uliczki centrum Belgradu i urokliwa pogoda. Było świetnie!” (Natalia)

„Piękne bałkańskie widoki” (Maciej), „Piękna pogoda i doborowe towarzystwo” (Jędrzej)

„Piękny i ciepły  Adriatyk oraz niezapomniane widoki. Jednak klimatu wycieczce dodali ludzie, którzy na nią pojechali” (Jakub)

„Cała wycieczka bardzo mi się podobała, jednak w pamięć zapadł mi pewien ciepły wieczór, gdy przez okna słychać było muzykę i tańczyliśmy do niej z przyjaciółmi.” (Milena)

„Plusem wycieczki była integracja, której mogliśmy doświadczyć na każdym kroku” (Magda) „Niezwykle cieszył czas spędzony z gronem najlepszych przyjaciół” (Mateusz)

„Na wycieczce najbardziej podobała mi się Czarnogóra, piękne widoki, śliczne miasta i dobre jedzenie. Mile spędzony czas z przyjaciółmi” (Alicja)