Hetmańskie five o’clock
Brytyjczycy mają swoją godzinę siedemnastą, gdy tymczasem w „Hetmanie” herbaciane szaleństwo trwało cały dzień! A wszystko to za sprawą zorganizowanego 12 października przez Sejmik Uczniowski Dnia Herbaty i Herbatnika.
Czarna, zielona, biała, żółta, pu-erh, ulung, bawarka, aromatyzowana, owocowa, z herbatnikowym dodatkiem… Do wyboru, do koloru! Na wtorkowych przerwach można było smakować do woli w najlepszych odmianach herbat i najpyszniejszych rodzajach kruchych, deserowych ciasteczek.
Organizatorzy tego dnia tematycznego przypomnieli, jak długą historię ma ów fascynujący napar oraz jakie posiada właściwości lecznicze i upiększające. Wszyscy degustujący od razu poczuli nadzwyczajny przypływ sił witalnych. Piękni i młodzi niczym olimpijscy bogowie dzielnie znosili naukowe wyzwania, a na każdej przerwie, z iście angielską powolnością, celebrowali chwilę z herbatą, ciasteczkiem, ćwicząc się w trudnej sztuce uważności i rozmowy.
Jak poinformował nas jeden z przedstawicieli Sejmiku, Jakub Dryś, wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem wśród uczniów i nauczycieli: „Zadbaliśmy o to, żeby każdy mógł znaleźć rodzaj herbaty, który przypadnie mu do gustu. Zaproponowaliśmy herbaty o różnych nutach smakowych, słodkich, gorzkich czy kwaśnych. Niektóre rodzaje herbat mają działanie pobudzające, a niektóre uspokajające. Bez wątpienia chwile spędzone z herbatą w ręce na szkolnym holu smakowały wyśmienicie”.(RD)