„Contra nałogom”

30 listopada, w naszej szkole, obchodzimy dzień  „Contra nałogom”.

Z tej okazji klasa 1b, wraz z wychowawczynią, przygotowała projekt, który miał na celu ukazanie zagrożeń wynikających z uzależnień. Uczniowie w swojej prezentacji poruszyli tematy im bliskie, czyli: social media, gry komputerowe a także e-papierosy, marihuana i cukier. Dodatkowo, młodzież przeprowadziła wywiad z terapeutą do spraw uzależnień, panią Karoliną Wychowaniak. W rozmowie ze specjalistą pragnęli dowiedzieć się więcej o  procesie uzależnienia od strony psychologicznej oraz o krokach, jakie należy podjąć w walce z nałogiem. Uczniowie pytali panią psycholog, m. in o to, jakie warunki sprzyjają popadaniu w alkoholizm, pracoholizm czy zakupoholizm oraz czy jest możliwe wyjście z uzależnienia w pojedynkę.  Zapraszamy do lektury.

Jak radzić sobie z zakupoholizmem? Jak powstrzymać się od kupowania?

Najpierw warto zastanowić się nad tym, czym faktycznie jest zakupoholizm. Do kryteriów diagnostycznych zaburzenia kompulsywnego kupowania należą: (1) niekontrolowany przymus kupowania; (2) doświadczanie zmian nastroju na skutek kupowania; (3) wzrastająca tolerancja (potrzeba częstszego lub bardziej intensywnego kupowania w celu uzyskania zbliżonego poziomu gratyfikacji, np. redukcji napięcia); (4) objawy abstynencji (negatywne emocje lub objawy fizjologiczne w przypadku braku możliwości kupowania; (5) negatywne konsekwencje w obszarze własnych emocji, relacji z bliskimi lub w pracy, i zaniedbywanie dotychczasowych zainteresowań na rzecz czynności związanych z zakupami.  (Podajemy za DSM-IV).

Warto przyjrzeć się swoim wydatkom i emocjom, które towarzyszą przy robieniu zakupów. Czy na zakupy wybieram się z powodu nudy, złości, radości? Czy odnajduję radość w innych czynnościach?

Dobrą metodą jest racjonalne przyjrzenie się swoim wydatkom i prowadzenie np. przez miesiąc dzienniczka wydatków, w którym zapisuje, rzeczy które kupiłem. Po miesiącu przyjrzyj się swoim wydatkom z perspektywy czasu. Jeśli obawiasz się, że nie kontrolujesz wydawania pieniędzy i kupowania różnych rzeczy, pomyśl o wizycie u psychologa. Uzależnienie od kupowania jest takim samym nałogiem, jak inne, np. hazard. Nie wahaj się zapytać o poradę.  Jeśli nie czujecie się gotowi do porozmawiania z osobą dorosłą w Waszym otoczeniu, zadzwońcie do Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży Fundacji Dzieci Niczyje 116-111. Dyżurują w nim osoby, które mogą Wam pomóc (psycholodzy, pedagodzy).

Jak nie wydawać nigdy do ostatniej złotówki?

Przymus kupowania i posiadania dotyczy dziś coraz większej ilości osób. Wpływ na to mają uwarunkowania kulturowe, powszechny konsumpcjonizm i przymus posiadania i pokazywania tego, co się ma. Zewsząd jesteśmy bombardowani reklamami, zachęcani do kupowania coraz to nowszych modeli rzeczy, które już posiadamy i podążania za ciągle zmieniającymi się trendami. Zakupy stały się szybkie i proste, przez jedno kliknięcie możemy mieć kolejną rzecz, a obrót bezgotówkowy nie daje takiego odczucia wydawania pieniędzy. Obrona przed tym, co napływa z zewnątrz, wymaga podjęcia decyzji o tym, że chcę być świadomym konsumentem. Decyduję się do zakupów podchodzić refleksyjnie.  Przed zakupem kolejnej rzeczy warto zadać sobie kluczowe pytanie: CZY JA TEGO NAPRAWDĘ POTRZEBUJĘ? Po co jest mi ta rzecz potrzebna? Dlaczego chcę ją mieć? Czy mogę się obyć bez tej rzeczy, a pieniądze odłożyć np. na coś, czego naprawdę chcę i potrzebuję? Tutaj też ważna jest nauka odraczania przyjemności. Osoby, które mają tendencje do uzależnień, za pomocą obiektu uzależnienia regulują swoje uczucia, czyli np. jestem smutny, to kupię sobie coś ładnego. Ponadto dążą do natychmiastowego zaspokojenia swoich potrzeb, trudno jest im planować i dobierać perspektywę długoterminową, która jest niezbędna przy efektywnym oszczędzaniu.

Warto w szerszej perspektywie zainteresować się ruchami zero waste i fair trade. Poczytać, posłuchać o tym, jaki wpływ na świat mają nasze codzienne zakupowe wybory. Polecam piramidę zero waste. Jeżeli czegoś potrzebujesz, najpierw wykorzystaj to, co masz, jeżeli nie masz to pożycz, wymieć się, kup używane, zrób sam. Dopiero, jeżeli wyczerpiesz te możliwości, kup nowe.

Możemy również zastanowić się, czy ktoś może pomóc nam w oszczędzaniu. Poprosić o pomoc rodziców, rodzeństwo, przyjaciela, by wspierali nas w kontroli naszych wydatków.

Czym kieruje się osoba uzależniona i jakie myśli u niej przeważają?

Wyróżniamy trzy mechanizmy uzależnienia: nałogowe regulowanie uczuć,  mechanizm iluzji i zaprzeczeń oraz rozproszonego i rozdwojonego ja. Powstają one na skutek psychofarmakologicznego działania substancji na organizm ludzki i są wzmacniane przez doświadczenia wewnątrzpsychiczne i intrapersonalne. To one powodują, że osoba uzależniona w taki, a nie inny, sposób funkcjonuje.

Mechanizm nałogowego regulowania uczuć – jest odpowiedzialny za powstawanie głodu alkoholowego. W sytuacjach, w których alkoholik nie umie sobie poradzić z jakimś problemem, włącza się ten mechanizm i generuje głód alkoholowy. Po wypiciu alkoholu osoba, uzależniona odczuwa ulgę. Ta ulga jednak nie trwa długo. Gdy zawartość alkoholu we krwi spada,  alkoholik zaczyna doświadczać problemu, którego nie rozwiązał. I znów pojawia się głód i powrót do picia. Tworzy się tzw. „błędne koło”. Można by powiedzieć, że alkoholik pije, bo cierpi, a cierpi, bo pije. Uwolnienie się od cierpienia przy pomocy alkoholu jest nieraz jedyną radością, jaką odczuwa alkoholik.

Mechanizm iluzji i zaprzeczania – ten mechanizm zaburza funkcje poznawcze osoby uzależnionej. Nie pozwala na zobaczenie rzeczywistych problemów, jakich alkoholik doświadcza przez picie. Osoba uzależniona zaprzecza temu, że ma problem z alkoholem, pomimo iż doświadcza problemów i otrzymuje informacje na ten temat od otoczenia. Często za swoje picie obwinia innych bądź sytuacje zewnętrzne, np. mężczyzna pije, bo żona go nie rozumie, albo bo nie może znaleźć pracy itp. Rzeczywistość jest jednak inna.

Mechanizm rozproszonego i rozdwojonego „ja” – ten mechanizm sprawia, że osoba uzależniona przestaje kierować swoim życiem. Gdy osoba uzależniona wypije alkohol, rośnie jego poczucie wartości i mocy oraz przekonanie, że wszystko się ułoży. Gdy trzeźwieje, traci te złudzenia. Wtedy doświadcza cierpienia, upokorzenia, wstydu. Zrobi wszystko, żeby nie cierpieć, ale jedyny sposób, jaki zna, to wypić. Wszystkie inne wartości zanikają w jego umyśle, a alkohol staje się największą i jedyną wartością. To on zaczyna kierować życiem osoby uzależnionej. Więcej dowiesz się tu.

Dlaczego w dzisiejszych czasach bardzo często praca jest dla ludzi ważniejsza niż bliscy?

Pracoholizm jest coraz bardziej popularnym problemem, dotyczy szczególnie osób prowadzących własną działalność oraz pracujących na wyższych szczeblach w firmach. Cechą charakterystyczną osób dotkniętych pracoholizmem jest nieprzyznawanie się do tego innym osobom, a nawet samu sobie. Wiąże się to również ze społeczną akceptacją pracoholizmu, profitów związanych z poświęcaniem się pracy.  Pracoholik nie ma czasu zastanowić się nad własnym życiem, jego myśli nieustannie krążą wokół spraw zawodowych.  Najdotkliwiej problem ten odczuwają bliscy osoby uzależnionej od pracy, którym nie poświęca on uwagi i nie angażuje się w życie rodzinne. Pracoholik często może używać racjonalizacji, że pracuje, by zapewnić dobry status swojej rodzinie. Ciężko jest mu zauważyć, że przez pracę traci kontakt z bliskimi. Chcąc wyzwolić się z destrukcyjnego uzależnienia od pracy, człowiek dotknięty tym nałogiem musi sam sobie uświadomić istnienie problemu i zastanowić się, do czego on prowadzi, a następnie szukać pomocy.

Jakie warunki sprzyjają uzależnieniu np. od alkoholu?

Wyróżnia się różne grupy czynników, które sprzyjają uzależnieniu np. alkohol. Są to czynniki biologiczne, genetyczne, środowiskowe, psychologiczne.  Badania w zakresie czynników genetycznych wskazują, że gdy przynajmniej jedno z biologicznych rodziców jest alkoholikiem, to wzrasta ryzyko uzależnienia u dzieci biologicznych. Natomiast nie wykryto takiej zależności w odniesieniu do alkoholizmu rodziców adopcyjnych. Dotychczas nie odkryto żadnego pojedynczego genu, bezpośrednio związanego z nadużywaniem substancji psychoaktywnych.  Wśród czynników psychologicznych wyróżniamy m.in. brak adekwatnych umiejętności do radzenia sobie ze stresem,  niskie poczucie własnej skuteczności w zakresie radzenia sobie z problemami, a jednocześnie pozytywne oczekiwania wobec efektów używania środka chemicznego w określonej sytuacji, przede wszystkim jako dobrego sposobu redukcji napięcia i oderwania się od aktualnych problemów,  niska tolerancja wobec trudności, nawarstwianie się porażek, tendencja do rezygnacji z wysiłku i poszukiwania „łatwych rozwiązań”.  W zakresie czynników temperamentalnych są to: wysoka impulsywność i niska samokontrola. Wśród czynników społeczno-kulturowych zaś znajdziemy: brak atrakcyjnych wzorców i wartości kulturowych, kultura biernej konsumpcji, naciski grup odniesienia. Zachowanie człowieka nie jest determinowane przez jeden czynnik, ale przez interakcję czynników zewnętrznych i warunków wewnętrznych

Czy z nałogu można wyjść w pojedynkę?

Trzeba rozróżnić abstynencję od trzeźwości. Abstynencja to po prostu niepicie, niebranie, generalnie powstrzymywanie się od czegoś. I, co ważne, abstynencję na jakiś czas można osiągnąć samemu. Tylko w takiej sytuacji zwykle wcześniej czy później następuje nawrót. Natomiast trzeźwość to budowanie szczęśliwego życia bez nałogów  i rozwój. W terapii inni ludzie są dla nas lustrem, źródłem informacji i wsparciem. Dzięki nim możemy dostrzec swoje destrukcyjne mechanizmy, których sami moglibyśmy nie być w stanie zauważyć. Człowiek nie jest samotną wyspą i z problemami nie musi radzić sobie sam.

Czy nałóg to powód do wstydu?

Nie! Nałóg to nie powód do wstydu. Terapia to nie powód do wstydu. Przyznanie się do problemu, okazanie swojej wrażliwości, poszukiwanie dla siebie pomocy jest aktem odwagi i zadbania o siebie. Nałóg, uzależnienie to choroba.

Jak powstrzymać się od kupowania niepotrzebnych rzeczy, które po godzinie się znudzą?

Sprawdzajmy, czego naprawdę potrzebujemy. Zapytajmy sami siebie, po co mi ta rzecz? Jakie motywy kierują mną żeby ją kupić? Czy dlatego, że wszyscy inni to mają? Czy tak próbuję sobie radzić z nudą lub nieprzyjemnymi emocjami? Czy w ten sposób próbuję podnieść swoje poczucie własnej wartości. A co zamiast tej pierdoły mogłoby dać mi radość? Czy mogę zrobić dla siebie coś innego? Zanim coś kupisz, policz do 10 i zadaj sobie powyższe pytania.

Można również stosować różne techniki behawioralne związane z kontrolą wydatków, ustanowić sobie limity, prowadzić dzienniczek wydatków.

Przede wszystkim warto zastanowić się co zrobić, żeby się nie nudzić? Jak rozwijać faktycznie swoje zainteresowania? Wzmacniać swoje mocne strony?

Ile trwa leczenie uzależnienia?

Różnie, zależy to od uwarunkowań osobistych oraz formy leczenia. W uzależnieniu od alkoholu detoksykacja trwa od 10 do 14 dni, natomiast terapia na oddziale stacjonarnym trwa od 6 do 8 tygodni. W przypadku uzależnienia od narkotyków terapia jest dłuższa trwa ok. roku, do dwóch lat. Jest również terapia ambulatoryjna, indywidualna i grupowa, gdzie na początku, w ramach kontraktu, ustalany jest czas trwania terapii. Zwykle jest to kilka miesięcy.

A jak ze statystykami? Czy na uzależnienie bardziej podatni są mężczyźni, czy może jednak kobiety?

Wśród osób uzależnionych zdecydowanie przeważają mężczyźni – stanowią oni 81% badanych, odsetek kobiet wynosi 19%. Jednak należy zwrócić uwagę, że są różnice pomiędzy tym jak uzależniają się kobiety a jak mężczyźni. Kobiety uzależniają się od alkoholu szybciej niż mężczyźni, a skutki ich picia są dużo większe niż u uzależnionych mężczyzn. Przyczyną są różnice biologiczne i psychologiczne między płciami. Np. odporność kobiet na alkohol jest aż pięciokrotnie niższa. Organizm kobiety wytwarza mniej przerabiających alkohol enzymów. Kobiety częściej piją w samotności i po cichu. Ich uzależnienie później jest dostrzegane przez społeczeństwo.

Czy to prawda, że, rezygnując z jednego nałogu, możemy łatwiej wpaść w drugi?

Bywa tak, że osoba uzależniona, poszukując ukojenia w trudnym dla siebie czasie trzeźwienia, zamiast szukać pomocy i wsparcia, często zastępuje swój nałóg innym, odmiennym od pierwotnego. Nie posiada jeszcze umiejętności trzeźwego funkcjonowania w codziennym życiu, angażuje się w nałogowe używanie innej substancji bądź kompulsywne zachowania. Alkoholik nie zauważa często, że wcześniejsze mechanizmy rządzące uzależnieniem przeniosły się na inną substancję czy zachowanie – osoba niepijąca zaczyna używać narkotyków, kompulsywnie się objadać, godzinami spędzać czas przy komputerze, nałogowo angażować się w pracę czy seks. Mimo wyeliminowania wcześniejszego uzależnienia, nałogowe mechanizmy działają zatem w ten sam, niezmieniony dotąd sposób – jedyna zmiana dotyczy obiektu uzależnienia, czyli substancji. Okazuje się zatem, że, aby trzeźwieć, nie wystarczy nie pić lub nie brać. Trzeźwienie nie jest stanem, lecz procesem trwającym w czasie, zmieniającym się wraz z nabywaniem kolejnych umiejętności, doświadczeń życiowych, rozwojem poszczególnych sfer życia. Wymaga ono przede wszystkim zmiany podstawowych mechanizmów funkcjonowania, w tym głównie nauki nienałogowej regulacji swoich emocji. Wpadanie z jednego nałogu w drugi, angażowanie się bez reszty w jakąś czynność pochłaniającą większość czasu i energii to nadal ucieczka, czyli droga donikąd.

Polecamy lekturę  dotyczącą radzenia sobie z nałogami.